Code Lyoko

Code Lyoko

piątek, 18 września 2015

Rozdział 33:Lunatyk

-Wyskoczymy gdzieś na miasto?-spytał Odd
-Nie ma czasu X.A.N.A. atakuje-oznajmił Jeremy
-Ten to ma momenty ten tego-powiedział Odd
-Znowu oglądałeś ten głupi film z kurczakiem?-spytała Aelita
-Ten tego no i co z tego?-spytał Odd
-Albo ten film ma wpływ na ten twój kisiel w głowie,albo X.A.N.A. cię już opętał-oznajmiłem
-Jazda do skanerów!-rozkazał Einstain
WIRTUALIZACJA
-Tylko nie góry-powiedział Ulrich
-Wieża jest niedaleko.Wysyłam pojazdy-powiedział Jeremy
-Za 10-20 minut będzie po wszystkim-powiedział Odd
-Widzę też wieże aktywowaną przez Tayrona w sektorze pustynnym-powiedział Jeremy-Nie wiem co on knuje,ale mi się to nie podoba-dodał
-Skoro wieża jest na pustyni to co tu robią ninje?-spytałem
-Robimy tak chłopaki zostają i załatwiają ninje,a dziewczyny pod wieże-powiedziała Yumi
Zostaliśmy walczyć,a dziewczyny szybko odleciały.
-Przynajmniej w Lyoko nie mogą wnikać w podłogę-powiedział Odd
-Tak ci się tylko wydaje-powiedział Ulrich
Ninje nie straciły tej zdolności dlatego było ciężko.Ich było dwa razy więcej.Odd wskoczył Ulrichowi na ramiona i zastrzelił dwóch. Reszta podeszła do Ulricha.Z Odd'em na ramionach nie mógł za wiele zrobić.Podbiegłem,żeby mu pomóc,ale byli sprytniejsi.Ulrichowi udało się załatwić jednego,mi drugiego,Odd załatwił jeszcze jednego,ale ostatni podskoczył i jednym ruchem zdewirtualizował obu.Ostatni podchodził do mnie.Stało się coś czego się zupełnie nie spodziewałem.X.A.N.A. wysłał 2 kraby które mnie obroniły.Chwile później poznałem powód tej decyzji.Za mną pojawiła się scyphoza.Chciałem uciec,ale pojawiła się Aelice i pozbawiła mnie mocy.Nawet się nie zorientowałem kiedy scyphoza mnie chwyciła.
------------------------------perspektywa Yumi---------------------------
-Ktoś się musi cofnąć,Ulrich i Odd się zdewirtualizowali,a Williama złapała scyphoza-powiedział Einstain
-Jakie potwory jeszcze tam są?-spytałam
-2 kraby i Alice-odpowiedział Jeremy
-Lece-powiedziałam
Wsiadłam na hulajnoge i poleciałam mu pomóc.Dotarłam dość szybko i rzuciłam wachlarzami.Tym razem miałam szczęście.Trafiłam Alice i scyphozoe,ale kraby mnie zdewirtualizowały.Wjechałam na -1.Okazało się,że dziewczyny poradziły sobie szybciej niż ja.Jeremy zmaterializował Williama.Ja wróciłam do domu,a reszta do cadick.
---------------------------perspektywa Ulricha-----------------------------
Kiedy wróciliśmy było dość późno więc wszyscy poszli spać. Obudziłem się po godzinie przez krzyki Jima
-DUNBAR DO ŁÓŻKA!!!!!!!!-krzyczał Jim
Wyszedłem sprawdzić co się dzieje.William gdzieś szedł i w ogóle nie reagował.Podszedłem bliżej.Miał zamknięte oczy.
                 CIĄG DALSZY NASTĄPI
(wiem,jetem wredna :D )