Code Lyoko

Code Lyoko

niedziela, 29 marca 2015

Rozdział 17:Sekret Williama

Kadick-stołówka-13:30
-Dziewczyny na razie nie będziecie się wirtualizować do puki nie upewnimy się czy można wam ufać-powiedział Jeremy
-A William?-spytał Odd
-A ty ciągle się mnie czepiasz-powiedziałem
-Czemu?-spytała Sissi
-Za-zaczął Odd
-Zamknij się-przerwałem mu
-Co ty taki agresywny?Byłeś dzisiaj u dentysty?-żartował Odd
-Raczej u sadysty-odpowiedziałem
-Jesteś agresywny-stwierdziła Sissi
-Nie chce o tym gadać-powiedziałem i wyszedłem ze stołówki
Czułem się jak w chwili xanafikacji.Nie miałem pojęcia czemu. Wydawało mi się,że przy temacie xanafikacji X.A.N.A. ma na mnie jakiś wpływ.Nie dawało mi to spokoju.Poszedłem do fabryki się przeskanować.Zanim poszedłem przeczytałem kolejny wpis.
------------------------------perspektywa Naxxy---------------------------
Nie wiedziałam co wzbudziło w Williamie taką agresje.Chwile po tym jak wyszedł Odd powiedział coś o xanafikacji.Skończyłam jeść i poszłam do jego pokoju.Myślałam,że tam znajdę odpowiedź na moje pytanie.Znalazłam tam dziwną książkę.Okładka była czarna,a na środku była czerwona tarcza strzelnicza.Zobaczyłam Jeremiego na korytarzu.Wzięłam książkę i do niego podeszłam.
-Ten symbol ma coś wspólnego z Lyoko?-spytałam i podałam mu książkę
-Skond to masz?-spytał Jeremy
-Z pokoju Williama-odpowiedziałam
-Choć do mojego pokoju trzeba do wszystkich zadzwonić oprócz Willa-powiedział Jeremy i poszliśmy do jego pokoju
Po 5 minutach wszyscy byli.
-Po co nas wezwałeś,i po co Sissi też?-spytał Ulrich
Jeremy położył książkę na biurko.
-Naxxya znalazła to u Williama-powiedział Jeremy
-Myślisz,że jest zxanafikowany?-spytał Odd
-To by tłumaczyło czemu był o wiele agresywniejszy niż zwykle przy tym temacie-powiedziała Aelita
                         CIĄG DALSZY NASTĄPI            

sobota, 28 marca 2015

Rozdział 8:Błąd w transferze cz.2

-Udało mi się wysłać marabunte.-powiedział Jeremy
-Co to jest ta marabuta?-spytałem
-Program niszczący potwory X.A.N.Y.-powiedział Einstain
-Dobra.Nie zaatakuje mnie?-spytałem siedząc już na kamieniu
-Nie powinna-odpowiedział
-No to mnie uspokoiłeś-powiedziałem sarkastycznym tonem
-Sarkazm sobie mogłeś darować-zapewnił blondyn
Nie zauważyłem kiedy Alice wdrapała się na sąsiedni kamień.Skoczyła i zepchneła mnie na ziemie.Marabunta była niedaleko.Zmieniłem się w dym,a ta znowu zablokowała mi moce! Yumi przyszła w samą porę i załatwiła Alice.Wialiśmy do najbliższej wierzy.Pod wierzą czekały na nas kraby.
-Jeremy wyślij hulajnoge-powiedziała Yumi
Jeremy szybko ją podesłał.Ja i Yumi byliśmy tak wysoko,że marabunta najpierw zajeła się potworami,a my w spokoju wlecieliśmy do wierzy.Einstain nas sprowadził.
-Najwyraźniej Hopper nigdzie się nie wybiera-oświadczył Jeremy
Szkoda-powiedziałem
-Skasowałem już marabunte-powiedział Einstain

czwartek, 26 marca 2015

Rozdział 16:Okres próbny cz.2

-Aż tak się boisz brata?-spytał Odd
-Tak-odpowiedziałem
-CYKOR!!!-krzyknął Odd
Miałem ochotę go udusić,albo zakopać żywcem.
-Nie wiesz jaki jest mój brat-powiedziałem
-Wymyśliłem rozwiązanie.Sissi i Naxxya przejdą przez okres próbny.Zanim wpuścimy was do Lyoko musimy się upewnić,że nas nie zdradzicie-powiedział Jeremy
-No spoko-powiedziała Naxxya
-A potem zrobimy wam test z teorii-powiedziała Aelita i po chwili dodała-Jutro będziesz miał 2 sprawdziany.
-Przynajmniej do jednego nie muszę się uczyć-powiedziałem i po chwili spytałem-Masz mnie za idiotę,że każesz mi pisać sprawdzian z lyoko?
-Szybko się skapnołeś-powiedział Odd
-Ty powinieneś pisać ten sprawdzian-powiedziałem
-Byłem w lyoko pierwszy-oznajmił Odd
-A jesteś najgłupszy.Kto normalny jak może dezaktywować wieże leje się z potworami jak wieża jest 20 metrów za nim i wie,że tylko on może ją dezaktywować?-spytałem
-Odd-odpowiedział Ulrich
-No w sumie masz racje.Tylko on-powiedziałem
-Zapomniałem.Przecież ty nie masz kodów-powiedział Odd
-Mam.A Hopper to niby gdzie?-spytałem
-I tak nie możesz dezaktywować wieży-powiedział Odd
-A czarne już przestały istnieć.W ogóle jakoś nie zauważyłem ich działania-powiedziałem
-Ja też nie-powiedział Einstain
-Dobra ja idę do siebie pouczyć się tego WOS'u.Nara-powiedziałem i poszedłem do siebie
Zamiast uczyć się WOS'u(sprawdzian to przecież ściema)czytałem dalej pamiętnik.Nadal nie wiedziałem po co X.A.N.A. mi go dał.
Znalazłem wzmiankę o lewitacji.Zapamiętałem całą formułę. Miałem przeczucie,że się przyda.

wtorek, 24 marca 2015

200 WYŚWIETLEŃ

DZIĘKUJMY ZA PONAD 200 WYŚWIETLEŃ BLOGA.MAMY NADZIEJE,ŻE SIĘ PODOBA. PISZEMY W LICZBIE MNOGIEJ PONIEWAŻ TEGO BLOGA PROWADZĄ 2 OSOBY.BLOG POMIMO DOŁĄCZENIA 2 OSOBY NADAL JEST PISANY Z PERSPEKTYWY WILLIAMA.JEŚLI BĘDZIEMY CHCIELI ZMIENIĆ PERSPEKTYWĘ NAPISZEMY TO TAK JAK W WIELU PRZYPADKACH CZYLI:

---------------perspektywa Naxxy-----------------
A KIEDY WRÓCIMY DO PERSPEKTYWY WILLIAMA
---------------perspektywa Williama-----------------
DLA MŁODSZYCH CZYTELNIKÓW
PERSPEKTYWA TO PUNKT WIDZENIA JAKIEŚ OSOBY NA PRZYKŁAD:
YUMI WIDZI ŻÓŁTE AUTO,A ULRICH SAMOCHÓD DYREKTORA
W PRZYKŁADZIE SĄ PERSPEKTYWY YUMI I ULRICHA.WIDZĄ TO SAMO,ALE Z INNEJ PERSPEKTYWY.YUMI WIE,ŻE AUTO JEST ŻÓŁTE,A ULRICH,ŻE NALEŻY DO DYREKTORA.

Rozdział 15:Okres próbny

Cadick-pokój Jeremiego-20:03
-Gdzie ta dwójka?-niecierpliwił się Odd
-W drzwiach-odpowiedziałem
-Wchodzcie-powiedział Einstain
-A możemy się streszczać,bo mam jutro sprawdzian z WOS'u i musiałbym się trochę pouczyć-oznajmiłem
-A od kiedy ty się uczysz?-spytał podejrzliwie Ulrich
-Mam zagrożenie z WOS'u i muszę to zdać bo wyląduje z tobą w klasie-powiedziałem(oczywiście,że to kłamstwo)
-A ty od kiedy się o to martwisz?-spytał Odd
-Jak będę kiblować to rodzice mnie zabiją,albo gorzej-odpowiedziałem
-Gorzej to znaczy?-spytał Odd
-Będę miał horror na żywo-powiedziałem
-Brata ci przyślą?-spytała Naxxya
-Zgadłaś-odpowiedziałem i spytałem-Możemy nie zajmować się już moimi prywatnymi sprawami?
-Tak-powiedziała Aelita
Ktoś zapukał do drzwi.Jeremi otworzył.Do pokoju weszła Sissi.
-Jak mnie nie przyjmiecie to wasze pamiętniki znajdą się w szkolnej gazetce!Wszystkie 7-krzykneła Sissi
-7?-spytała Naxxya
-Tak twój też mam-odpowiedziała
-Jest taki jeden szczegół,nie prowadzę pamiętnika-oznajmiłem
-To co to jest?-spytała zaskoczona Sissi
-Zeszyt do francuskiego-odpowiedziałem
-Ja też nie mam pamiętnika.Trzymasz moją matme-oznajmiła Naxxya
Sissi nieźle się wkurzyła.
-Macie mnie przyjąć bo powiem tacie,że Odd ma psa i w coś was wrobię-groziła Sissi
-W co?-spytałem
-Jeszcze nie wiem,ale na pewno was zawieszą-powiedziała Sissi
-Ja się już nie odzywam-oznajmiłem
                      CIĄG DALSZY NASTĄPI              

niedziela, 22 marca 2015

Rozdział 14:Podwójny kłopot cz.3

-Gdzie jest wasz superkomputer?-spytał Tayron i wyciągną nuż.
Nie wiedziałem co zrobić.Nie chciałem zdradzić przyjaciół.Udało mi się go zagadać.Zależało mi na czasie dlatego brałem nawet te najgłupsze teksty i pytania.
-Całą lekcje miałeś nuż w kieszeni żeby mi go pokazać?-spytałem
-Bardzo zabawne.Powiesz po dobroci czy złości?-spytał Tayron
-Jak coś mi zrobisz to wylądujesz za kratkami-powiedziałem
-Nikt tu nie wejdzie.Jak będziesz odpowiadał na pytania to nic ci się niestanie-powiedział Tayron
-Do każdej sali są 3 klucze.Każdy może tu wejść-kłamałem
-To pójdziemy sobie na spacer do lasu i tam nikt ci nie pomorze-powiedział Tayron
-A masz ochotę na spacer po alejce bólu?-spytała Naxxya 
-A ty jak tu weszłaś!?-spytał zdenerwowany Tayron 
-Przez okno ciołku-powiedziała Naxxya i powaliła go na ziemie.
Kiedy wstał Naxxya go przeżuciła przez ramie i mnie rozwiązała.
Zwialiśmy do jej pokoju.
-Czego od ciebie chciał?-spytała Naxxya
-Czekaj chwile,muszę do kogoś zadzwonić-zadzwoniłem do Jeremiego
-No cześć Einstainie mogę wieczorem na naradę przyjść z Naxyą?-spytałem
-Odpowiedzi podaj w kolejności w której zadam ci pytania.1Kto to jest?2Po co?3Tayron ci nic nie zrobił?-spytał Jeremy
-To wszystko?spytałem
-Tak-odpowiedział Einstain
-1Z moją przyjaciółką.2Byłaby dobrą wojowniczką.3Zdążyła uratować mi skórę-powiedziałem
-Możemy wziąść ją na okres próbny-zgodził się Jeremy
-Dobra.Nara-rozłączyłem się
-Przyjdź do mojego pokoju około 20:00-powiedziałem
-Po co?-spytała Naxxya
-Wszystko ci wytłumaczę-powiedziałem

wtorek, 17 marca 2015

Rozdział 13:Podwójny kłopot cz.2

-Po lekcji nie mogę-zaczołem szukać wymówki
-To twoja ostatnia i się nie wykręcisz-powiedział Tayron
-Gram w LOL'a-powiedziałem
-Gra może zaczekać-stwierdził Tayron
-A co jak nie może?-spytałem
-Zostajesz i koniec!-wrzasną Tayron
-Zakład?-spytałem
Wtedy nieźle się wkurzył.
-Z nim nie wygrasz-powiedziała Yumi
-Jakie masz zachowanie?-spytała Naxxya
-Truje i coś czuje,że spadnie,a co?-spytałem
-W podstawówce miałeś 6-powiedziała Naxxya
-Ten diabeł miał wzorowe zachowanie!?-zdziwiła się pani Hertz i po chwili dodała-Chyba nauczycielom się coś pomyliło.
Spojrzałem na Naxxye i powiedziałem-A ty miałaś 1 i dlatego trafiłaś do mojej klasy.
-A ty byłeś nerdem-powiedziała
-Ale już nie jestem-powiedziałem
Właśnie zadzwonił dzwonek.Nie zdążyłem wyjść zanim Tayron zamkną mi drzwi przed nosem.Zakluczył je i mnie ogłuszył. Obudziłem się przywiązany do krzesła.
                  CIĄG DALSZY NASTĄPI                   

sobota, 14 marca 2015

Rozdział 12:Podwójny kłopot

Cadick-lekcja fizyki-12:20
-Na koniec naszej ostatniej wspólnej lekcji fizyki przedstawię wam waszego nowego nauczyciela fizyki i poinformować was o 2 nowych dziewczynach w klasie.Nauczyciel to profesor Tayron,a wasze nowe koleżanki nazywają się Naxxya Warven(czyt.Naksja Warwen)i Anabele Tayron-powiedziała Hertz
Całą trójkę znałem.Tayrona pewnie kojażycie.Naxxya i Anabele chodziły ze mną do klasy w poprzedniej szkole.
-Yumi przesiądź się ławke do przodu.Anabele usiądź z Yumi,a Naxxya z Williamem.-rozkazała Hertz,i po chwili powiedziała-Teraz profesor opowie o sobie.
-Dziękuje pani Hetz.Witam tu zgromadzoną młodziesz.Mam nadzieje,że nikt nie będzie opuszczał zajęć.-powiedział Tayron i Hertz mu przerwała
-Dunbar i Ishyama słyszeliście?-spytała Hert
-Ale co?-spytałem doskonale wiedząc o co jej chodzi
Cała klasa wybuchła śmechem.Hertz srogo na mnie spojrzała.
-Ty ze mnie sobie żartujesz Dunbar?-spytała Hertz
-Jakbym żartował to bym powiedział ,,Nie po nazwisku bo po pysku"-powiedzałem i uśmiechnąłem się
-Dobrze.Jak tak rozmawiamy to mogę powiedzieć to zdanie. William 10 godzin kozyyyy!!!!!-wykrzyczała wściekła Hertz
-Dobra Suzzan(czyt.Suzan)słyszę.Nie musisz krzyczeć.-powiedziałem
-Dla ciebie pani Hertz-powiedziała
-Jak cofniesz mi koze Suzzan-powiedziałem
-Zostaniesz po lekcji William-wtrońcił się Tayron
                   CIĄG DALSZY NASTĄPI                  

środa, 11 marca 2015

Rozdział 11:Nowa wieża

Szybko przyszli.
-Aktywowana wieża jest w sektorze polarnym.Idcicie do skanerów -powiedzał Jeremy
Poszliśmy do skanerów.Einstain zwirtualizował nas tak szybko,że Yumi,Ulrich i Odd wylądowali na pojazdach.
-Pod wierzą są 2 megaczołgi i 4 bloki-oznajmił Jeremy
-X.A.N.A. lubi parzyste liczby-zażartowałem
-Aelita zostań za kamieniem,a ja i chłopaki zajmiemy się potworami-powiedziała Yumi
Aelita została za kamieniem.Odd ruszył pierwszy.Zanim wystrzelił coś go dewirtualizowało.Rozejżeliśmy się.Nic nie zobaczyliśmy.
-Jeremy ile masz potworów na holomapie?-spytał Ulrich
-4 bloki i 2 megaczołgi-odpowiedział
-Morze Alice jest niewidzialna?-powiedziała Aelita
-Już by do mnie strzeliła-powiedziałem
-Morze bierze nas na przetrzymanie?-sugerowała Yumi
-Możliwe-powiedział filozoficznie Ulrich
Ruszyliśmy do ataku,ale co chwile musieliśmy patrzeć czy coś nie strzela.Yumi załatwiła bloka i megaczołga.Chwila nieuwagi i już jej nie było.
-Zajmę się blokami-powiedział Ulrich i ruszył do ataku.
Zostałem sam z megaczołgiem.X.A.N.A. wysłał jeszcze 2 kraby.Stały za mną.Aelita aktywowała skrzydła i je załatwiła.Chwile później pojawiły się kolejne 2 kraby w towarzystwie scyphozoy.Kraby odcieły nam drogę ucieczki.
-Ciekawe które z nich oberwie-powiedział Odd
-Ja to słyszę Odd!-powiedziałem-Wiesz co,mam głupi pomysł.
-Nie wiem co chcesz zrobić,ale nie próbuj-powiedziała Aelita
-Martwisz się o mnie?-sarkastycznie spytałem,po chwili dodałem   -Gadasz jak moja mama.Leć do wieży.
Podeszłem do scyphozy.Chciała mnie złapać,ale wpadłem na coś. Zrobiłem salto w tył i uniknołem xanafikacji.Scychoza złapała kraba i wybuchła.Ja i Aelita załatwiliśmy resztę.
-Czemu nie dezaktywowałaś wieży?-spytałem
-Nie mogę do niej wejść-odpowiedziała Aelita
-A czemu wieża jest czarna?-spytałem
-Nie wiem.Pytaj X.A.N.E.-odpowiedziała Aelita
Nie zauważyłem szerszenia za nami.Strzelił mi w plecy i znalazłem się w wieży.Nieźle się zdziwiłem.Udało mi się ją dezaktywować.W wieży czekała na mnie niespodzianka.W środku była manta.Strzeliła we mnie dewirtualizując mnie.Einstain sprowadził Aelite
-Jakim cudem dezaktywowałeś wierze?-spytał Odd
-Nie wiem-odpowiedziałem
-To nie on tylko Franz Hopper-oznajmił Jeremy
-Trzeba wymyślić coś żeby się z nim komunikować-powiedziała Aelita
Wróciliśmy do Cadick.Niestety Jim nas przyłapał.
-Co tu robicie o tej godzinie?-spytał
-Sprawdzamy czy śpisz-odpowiedziałem
-Masz mnie za idiotę Dunbar?-spytał wściekły na mnie Jim
-Yyyyyyyyy...-nie wiedziałem co powiedzieć
-Tak!-powiedział Odd
-Della Robbia,pytam Dunbara!-wrzasnoł Jim
-Z doświdczenia wiem,że to niebezpieczne pytanie-odpowiedziałem i uśmiechnąłem się
-Jim czemu nie pozwalasz uczniom spać?-spytał dyro
-Yyyyy.No panie dyrektorze.Yyyyyyy-Jim nie mógł się wytłumaczyć
-Idź spać Jim i wy też-powiedział dyrektor

piątek, 6 marca 2015

Rozdział 10:Sen czy jawa cz.2

Nie wiedziałem co zrobić.W końcu zdecydowałem się za nim pójść.Kiedy doszliśmy do włazu w parku już wiedziałem dokąd mnie zaprowadzi.Przeczucie mnie nie myliło.Byliśmy w fabryce, ale po co?Zjechaliśmy na -1.Tam kazał mi otworzyć książkę.Kiedy wyjąłem ją z torby symbol na okładce zaczął się świecić.Wszystkie trzy symbole(na moim ramieniu,na książce i na mieczu drugiego mnie)świeciły się na fioletowo.Znowu nie wiedziałem co mam zrobić.Trochę się bałem.Po 5 minutach wmawiania sobie,że książka nie jest w stanie zrobić mi krzywdy zebrałem się na odwagę.Otworzyłem ją i nie mogłem uwierzyć.Książka w środku wyglądała jak jakiś dziennik,a co dziwniejsze prowadzony prze ze mnie.To tak jakbym pisał dziennik we śnie.Kiedy przeczytałem pierwszą datę prawie wszystko stało się jasne.Żeby się upewnić przeczytałem parę kolejnych dat.Wszystkich tych dat nie pamiętam z wyjątkiem pierwszej i ostatniej.Pierwsza z dat to misja z Aelitą na której scypchozoa mnie złapała,a ostatnia to dzień obudzenia się w skanerze.Po co X.A.N.A. podrzucił mi dziennik zxanafikowanego mnie?Nie wiedziałem czy powiedzieć reszcie. Po chwili zadzwonił Jeremy i powiedział,że jest aktywna wieża.Kiedy na nich czekałem zdążyłem przeczytać pierwszy wpis.Była tam opisana siedziba X.A.N.Y..Było tam mnóstwo rzeczy:sale treningowe,sale tortur,fabryki potworów,projekty wszystkich potworów i jakiegoś olbrzyma,kuźnia,dokładne plany każdego sektora,plany z rozmieszczeniem wież w każdym sektorze,pokój z którego X.A.N.A. wszystkim dowodził no i mój pokój. Dowiedziałem się,że ta postać z moich koszmarów to X.A.N.A.,a ta zjawa to po prostu młodszy ja.