Code Lyoko

Code Lyoko

piątek, 20 listopada 2015

Rozdział 35:Lunatyk cz.3

---------------------------perspektywa Yumi--------------------------
Już dawno ominęliśmy hangar Skida.Od interfejsu dzieliły nas tylko dwa pokoje.Nagle pojawiły się ninje Tayrona i zaczęły atakować.
-Jeremy mam tu nie proszonych gości.Za ile będzie tu wsparcie?-spytałam
-Mają do przebiegnięcia trzy pokoje.Musisz trochę wytrzymać.Pamiętaj,że nie do końca wiemy co się stanie jeśli William się teraz zdewirtualizuje-powiedział Jeremy
-To mnie nie pociesza-odpowiedziałam
Z jednej strony to tylko trzy pokoje,a kawaleria porusza się dość szybko,ale z drugiej ninje to wymagający przeciwnicy,no i trudno będzie chronić William'a jak cały czas chodzi.Walka nie zaczęła się ciekawie.Na start oberwałam w ramie i straciłam dziesięć punktów. Na szczęście żaden z nich nie trafił Williama.Trzech rzuciło się na mnie,a ostatni poszedł za William'em.Udało mi się załatwić tego co poszedł za William'em ,ale sama poległam.On został sam z trzema,a eskorta miała jeszcze dwa pokoje do przejścia.Wpatrzona w ekran miałam nadzieje,że William'owi nic się nie stanie. Kawalerii został ostatni pokój,ale ninje miały Will'a na wyciągnięcie ręki.Myślałam,że już po nim kiedy stało się coś czego bym się nigdy nie spodziewała.
---------------------------perspektywa Ulrich'a-----------------------------
Kiedy wbiegliśmy do pokoju zobaczyliśmy pełzacze i manty walczące z ninjami.To wyglądało tak jakby X.A.N.A. chciał ochronić William'a.Walka dobiegła końca.Manty i pełzacze eskortowały Will'a aż do interfejsu.Tam William zaczął coś robić. Na ekranie pojawiały się zaszyfrowane pliki.Aelita aktywowała skrzydła i podleciała trochę bliżej tak,żeby potwory jej nie zauważyły.
-Czy William grzebie przy interfejsie?-spytał Einstain
-Tak,a co?-spytałem
-Bo to są jakieś zakodowane pliki i William najwyraźniej przesyłą je na nasz komputer-odpowiedział Jeremy
-Nawet z bliska nie wiem o co chodzi-powiedziała Aelita
-Pewnie to wie tylko X.A.N.A.-powiedział Odd
-Pewnie masz racje-dodałem
William zaczął zawracać więc my za nim.Wszedł do wierzy i zdewirtualizował się.Jeremy szybko sprowadził nas na ziemie.
William wyszedł z fabryki i po prostu wrócił do łóżka.

środa, 7 października 2015

Rozdział 34:Lunatyk cz.2

Na korytarz wyszedł też Eintain.
-Co się dzieje?-spytał Jeremy
-William lunatykuje-odpowiedziałem
-Jim idź spać,a my go zaprowadzimy do łóżeczka-powiedział Odd
-A ty kiedy wyszedłeś?-spytałem
-Jak nie patrzyłeś-odpowiedział Odd
-Jakbym słyszał Williama-powiedziałem
-Yyyyy...A gdzie Dunbar poszedł?-spytał Jim
Spojrzeliśmy w stronę drzwi wyjściowych.Williama już obok nich nie było.
-No i gdzie on jest?-spytał Odd
-Idźcie go poszukać,a ja namierzę jego komórkę-powiedział Einstain
Pobiegliśmy go szukać.Jeremy zadzwonił i powiedział,że komórka Williama jest w jego pokoju.Chwilę później zadzwoniła Yumi.
-Może mi ktoś powiedzieć czemu William chodzi po mieście w piżamie?
-Lunatykuje,a gdzie jest?-spytałem
-Przed chwilą przechodził obok mojego domu.Idę za nim-oznajmiła Yumi i się rozłączyła.
Biegliśmy do Yumi.Na ostatnim skrzyżowaniu Yumi znów zadzwoniła.
-William zwirtualizował się w kartaginie.Ustawiam opóźnioną wirtualizację i lecę za nim-oznajmiła
-Już biegniemy-odpowiedziałem i się rozłączyłem
-William jest w Lyoko-powtórzyłem reszcie
Po 10 minutach dobiegliśmy do fabryki.Jeremy wysłał nas do labiryntu.
-Yumi jaka sytuacja?-spytał Jeremy
-William chyba idzie do interfejsu-odpowiedziała
-Kawaleria jest już w drodze,nie pozwól X.A.N.IE. go dewirtualizować-rozkazał Einstain
-Jak tak o tym myślę to coraz bardziej niepokoi mnie fakt,że nie widziałam ani jednego potwora.To tak jakby X.A.N.A. chciał,żeby William tu przyszedł-powiedziała Yumi
-Trzeba się pośpieszyć.Znając X.A.N.Ę. na pewno coś knuje-powiedziałem i ruszyliśmy
CIĄG DALSZY NASTĄPI

piątek, 18 września 2015

Rozdział 33:Lunatyk

-Wyskoczymy gdzieś na miasto?-spytał Odd
-Nie ma czasu X.A.N.A. atakuje-oznajmił Jeremy
-Ten to ma momenty ten tego-powiedział Odd
-Znowu oglądałeś ten głupi film z kurczakiem?-spytała Aelita
-Ten tego no i co z tego?-spytał Odd
-Albo ten film ma wpływ na ten twój kisiel w głowie,albo X.A.N.A. cię już opętał-oznajmiłem
-Jazda do skanerów!-rozkazał Einstain
WIRTUALIZACJA
-Tylko nie góry-powiedział Ulrich
-Wieża jest niedaleko.Wysyłam pojazdy-powiedział Jeremy
-Za 10-20 minut będzie po wszystkim-powiedział Odd
-Widzę też wieże aktywowaną przez Tayrona w sektorze pustynnym-powiedział Jeremy-Nie wiem co on knuje,ale mi się to nie podoba-dodał
-Skoro wieża jest na pustyni to co tu robią ninje?-spytałem
-Robimy tak chłopaki zostają i załatwiają ninje,a dziewczyny pod wieże-powiedziała Yumi
Zostaliśmy walczyć,a dziewczyny szybko odleciały.
-Przynajmniej w Lyoko nie mogą wnikać w podłogę-powiedział Odd
-Tak ci się tylko wydaje-powiedział Ulrich
Ninje nie straciły tej zdolności dlatego było ciężko.Ich było dwa razy więcej.Odd wskoczył Ulrichowi na ramiona i zastrzelił dwóch. Reszta podeszła do Ulricha.Z Odd'em na ramionach nie mógł za wiele zrobić.Podbiegłem,żeby mu pomóc,ale byli sprytniejsi.Ulrichowi udało się załatwić jednego,mi drugiego,Odd załatwił jeszcze jednego,ale ostatni podskoczył i jednym ruchem zdewirtualizował obu.Ostatni podchodził do mnie.Stało się coś czego się zupełnie nie spodziewałem.X.A.N.A. wysłał 2 kraby które mnie obroniły.Chwile później poznałem powód tej decyzji.Za mną pojawiła się scyphoza.Chciałem uciec,ale pojawiła się Aelice i pozbawiła mnie mocy.Nawet się nie zorientowałem kiedy scyphoza mnie chwyciła.
------------------------------perspektywa Yumi---------------------------
-Ktoś się musi cofnąć,Ulrich i Odd się zdewirtualizowali,a Williama złapała scyphoza-powiedział Einstain
-Jakie potwory jeszcze tam są?-spytałam
-2 kraby i Alice-odpowiedział Jeremy
-Lece-powiedziałam
Wsiadłam na hulajnoge i poleciałam mu pomóc.Dotarłam dość szybko i rzuciłam wachlarzami.Tym razem miałam szczęście.Trafiłam Alice i scyphozoe,ale kraby mnie zdewirtualizowały.Wjechałam na -1.Okazało się,że dziewczyny poradziły sobie szybciej niż ja.Jeremy zmaterializował Williama.Ja wróciłam do domu,a reszta do cadick.
---------------------------perspektywa Ulricha-----------------------------
Kiedy wróciliśmy było dość późno więc wszyscy poszli spać. Obudziłem się po godzinie przez krzyki Jima
-DUNBAR DO ŁÓŻKA!!!!!!!!-krzyczał Jim
Wyszedłem sprawdzić co się dzieje.William gdzieś szedł i w ogóle nie reagował.Podszedłem bliżej.Miał zamknięte oczy.
                 CIĄG DALSZY NASTĄPI
(wiem,jetem wredna :D )
                                            

wtorek, 18 sierpnia 2015

Rozdział 32:Kontakt z Hopperem

14:02-Cadik-stołówka
-Już wiem jak komunikować się z Hopperem-oznajmił Jeremy
-CO?!-wykrzyczał Odd
Wszyscy się na nigo patrzeli.
-O szczegółach pogadamy po lekcjach-powiedział Einstain
-Ile lekcji wam zostało?-spytała Aelita
-2-odpowiedziała Yumi
-Czyli 15:50 kończycie-obliczył Odd
-Może trochę wcześniej,bo ostatni jest spawdzian-powiedziałem
-Jak skończycie pisać przyjdźcie do fabryki-powiedział Jeremy
15:45-Fabryka
-Już?-spytał Odd
-Sprawdzian był z procentów-oznajmiła Yumi
-Nawijaj Einstajnie na czym to polega,tylko po ludzku proszę-powiedział Ulrich
-William założy zegarek który będzie działał jak struny głosowe Franza-oznajmił Jeremy
-Kto to Franz Hopper?-spytała Sissi
-Mój tata i autor Lyoko oraz X.A.N.Y.-odpowiedziała Aelita
-Po co zrobił X.A.N.E?-spytała Sissi
-X.A.N.A. miał zniszczyć kartaginę,bo była zbyt niebezpieczna żeby ludzie mogli tam mieszkać-powiedziała Aelita
-Dosyć gadania zakładaj zegarek!-wykrzyczał Odd
Założyłem go i było bez zmian.
-I jak się czujesz?-spytał Odd
-Yyyyyyyy.Normalnie-odpowiedziałem
-Zegarek działa ma zasadzie energi emitowanej trensfanatycznie(wymyśliłam to słowo XD),dlatego nie czujesz zmian-oznajmił Hopper 
                    CIĄG DALSZY NASTĄPI

czwartek, 6 sierpnia 2015

Rozdział 31:Nowa umiejętność

-Po pierwsze:Niemożliwe żeby X.A.N.A. już mógł ich oddzielić,a po drugie:Od kiedy X.A.N.A. żartuje?-spytał zaskoczony Jeremy
-Po pierwsze:Mogę ich rozdzielić,ale na razie to zbyt ryzykowne,a po drugie:nie żartowałem tylko stwierdzałem fakt-oznajmił X.A.N.A.
-Jakie jest ryzyko?-spytała Aelita
-W najlepszym wypadku amnezja,a w najgorszym oboje zginą lub jedno z nich zostanie sparaliżowane-odpowiedział X.A.N.A.
-Nie próbuj-powiedziałam
-Zanim ich rozdzielę dopracuję program,a na razie skoro tak łatwo idzie to wezmę Williama do siebie-powiedział X.A.N.A. i zaczął odchodzić.
-Ze mną tak łatwo ci nie pójdzie!-krzyknęłam i zaczęłam go gonić
-A co mi zrobisz bez broni?-spytał lekceważąco X.A.N.A.
Mocno się wkurzyłam.Miałam ochotę wbić mu jego własną kosę w cztery litery.Przeskoczyłam go i złapałam Williama za rękę.Na ułamek sekundy zaświeciłam się na pomarańczowo.W ręce pojawił mi się jego miecz.Bez zastanowienia rzuciłam się na X.A.N.Ę..Zanim zrozumiał co się stało było po wszystkim.
-Dobrze się czujesz?-spytałam
-Może być.Dzięki-powiedział William
-Sprowadzę was-powiedział Jeremy
-----------------------------perspektywa Williama-------------------------
Wjechaliśmy na -1,a Odd już zaczął gadać.
-Wiesz co powiedział X.A.N.A.?-spytał Odd
-To co ja zawsze mówię kiedy uda ci się powiedzieć coś choć trochę sensownego?-spytałem
-Skąd wiesz?-zapytał zdziwiony Odd
-Wszystko słyszałem-oznajmiłem
-Nie wiem jak wam,ale mi wystarczy wrażeń na dziś-powiedział Ulrich
-Mi też.Skoczmy na lody!-wykrzyczał Odd

czwartek, 30 lipca 2015

Rozdział 30:X.A.N.A. ŻARTUJE?!

X.A.N.A. niespodziewanie zmienił się w dym i zaatakował Yumi.
-Po tobie koleś-powiedziałem
Aelita wzbiła się w powietrze,Sissi przygotowała broń,a Naxx nic nie zrobiła.Cały czas obserwowała X.A.N.E..Przeszliśmy do ataku.
X.A.N.A. walną kosą w ziemie i wysłał czerwony krąg,który cały czas się powiększał.Koło bardzo szybko się powiększało.Tylko Naxxya zdołała uskoczyć.Reszta GAME OVER.Na froncie zostały ona i Aelita.Z X.A.N.Ą. nie miały zbyt wielkich szans,biorąc pod uwagę ostatnią wpadkę(Jeremy badał avatara Naxx,żeby odkryć czemu jej tarcza jest niezniszczalna i chroni przed morzem cyfrowym no i przez przypadek skasował jej broń).
-Jestem ciekaw jak sobie poradzą.Aelita ma słabą broń,a Naxx w ogóle jej nie ma-powiedzał Odd
-Dadzą rade-powiedzała Yumi i po chwili dodała-Aelita może spuścić X.A.N.I.E. skałę na głowę.
-Nie wiele jej to da-stwierdził Odd
-Faktycznie-powiedziała Aelita
-Kiedy się dewirtualizowałaś?-spytał Jeremy
-Chwile po propozycji ze skałą-odpowiedzała Aelita
-Już po Williamie-stwierdził Odd
------------------------------perspektywa Naxxy---------------------------
X.A.N.A. nie atakował.To wyglądało tak jakby wiedział,że nie mam broni.Stał nieruchomo.Pewnie czekał na mój ruch,tylko ja nie mogłam nic zrobić.Nie wiedziałam czy czeka aż coś zrobię,czy uznaje mnie za całkiem nie groźną.Staliśmy tak sobie.
-Chyba holomapa się zepsuła,bo nic się nie dzieje-oznajmił Odd
-Nic się nie dzieje bo stoimy i nic nie robimy-odpowiedziałam
-Zacznij coś robić bo mi się nudzi-rozkazał Odd
-Jak jesteś taki mądry to powiedź co mam zrobić-powiedziałam
-Nie słuchaj tego głupka-powiedział X.A.N.A.
-A kogo?Ciebie?-spytałam zaskoczona
-Bardziej miałem na myśli Jeremiego i Aelite,ewentualnie Hoppera jak uda mu się przeżyć-powiedział X.A.N.A.
-Zrozumiałem co chcesz zrobić.Porwiesz Williama,żeby wyciągnąć z niego Hoppera.Później zabijesz Franza,a Williamowi zrobisz pranie mózgu-powiedział Odd
-Jednak ten twój kisiel w głowie przypomina mózg-zażartował X.A.N.A.
     JAK ZWYKLE CIĄG DALSZY NASTĄPI

sobota, 11 lipca 2015

Rozdział 29:Coraz większe kłopoty.

Kolejny dzień-16:20
-Skończyłem programować specjalny program do namierzania X.A.N.Y.-powiedział Jeremy
-Kiedy włączysz?-spytałem
-Za 20 minut.-oznajmił Jeremy
-Dobra ja spadam na spacer.-oznajmiłem
-Gdzie?-spytał Ulrich
-Do parku-odpowiedziałem
-Z kim?-spytał Odd
-Z moim współlokatorem.Jak za 30 minut nie dam znaku życia to możecie zacząć się bać-oznajmiłem
-Czemu?-spytała Yumi
-Na bluzce ma znak X.A.N.Y.-powiedziałem
-To ja idę was śledzić-oznajmił Ulrich
-Martwisz się o mnie?-spytałem
-Trochę-odpowiedział
Poszedłem z Xan'em do parku.Szliśmy drogą do fabryki.Kiedy przechodziliśmy kolejne metry miałem coraz silniejsze przeczucie,że coś mi grodzi.Kiedy Jeremy przysłał mi esemesa o treści ,,X.A.N.A. jest materialny" ciarki przeszły mi po plecach.Do włazu zostało 5 metrów.Nie spodziewanie Xan chwycił mnie za rękę i poraził.
**********************perspektywa Ulricha***************
Kiedy zobaczyłem jak Xan razi Williama nie miałem już wątpliwości,że to X.A.N.A.Ostrzegłem resztę.Pobiegłem przez miasto,żeby wyminąć X.A.N.E..Kiedy dobiegłem wszyscy(łącznie z Jeremim,Naxx i Sissi)się schowaliśmy.X.A.N.A. zwirtóalizował siebie i Williama w sektorze leśnym.Jeremy wysłał za nim mnie,Yumi i Odd'a.Po wirtualizacji Odd strzelił X.A.N.iE. w plecy.Tym razem nie wyglądał jak X.A.N.A.William tylko jak śmierć,tak jak na zdjęciu tylko,że 3D i szata była czerwona,a ostrze kosy białe(zrobiłabym w gimpie,ale przez tą kose się nie da)].

Nie dewirtualizował się.Zatrzymał się w miejscu,ale nie obrócił.
-Einstaine nie uwierzysz.X.A.N.A. ma laga-powiedział Odd
W tej chwili X.A.N.A. gwałtownie się obrócił i trafił w Odd'a kosą(była długa).
-Chyba nie spodobała mu się twoja krytyka-zażartowała Yumi
-Bardzo zabawne-powiedział obrażony Odd
-Mam tu coś co wam się nie spodoba.Nie ma aktywnej wierzy-powiedział Jeremy
-No chyba żartujesz-powiedziałem
-Nie żartuje-powiedział X.A.N.A. i uśmiechnął się.
CIĄG DALSZY NASTĄPI(tak,specjalnie robię wam to w takich momentach :D <3 )

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Rozdział 28:Nowy lokator(Xanosław nadchodzi)

Cadick-18:05-pokój Williama
-Już posprzątałeś?-spytałem
-Od południa sprzątam więc jak miałem się nie wyrobić?-spytał William,ale czuć było sarkazm
-Podobno ktoś ma dojść do twojej klasy-powiedzałem
-Wiem.Będzie ze mną mieszkał-odpowiedział William
-A kiedy przyjedzie?-spytał Odd
-Jak ty wyjedziesz.Przyjedzie pół godziny po twoim odjeździe-oznajmiła Naxxya
-Czyli gościu będzie o 19:00-stwierdził William-A tak przy okazji,Odd zabierz pasa zanim szlak mnie z nim trafi!
-Dobra.Za 20 minut,bo muszę się spakować-powiedział Odd i wyszedł
****************perspektywa  Williama*******************
Pokój Williama-19:05
Xan

-Cześć jestem Xan(czytaj Xen),a ty?-spytał i wyciągnął  rękę
-William-odpowiedziałem
-Choć pogadać do parku-powiedział
-O tej godzinie?-spytałem zaskoczony
-Nie.Jutro po lekcjach-odpowiedział
-Dobra-powiedziałem
-Czemu mi się tak przyglądasz?-spytał
-Kojarzę wzór z twojej bluzki-powiedziałem
-Nawet nie pamiętam skąd ją mam-powiedział
-Dobra,ja idę spać-oznajmiłem
                 CIONG DALSZY NASTĄPI             

piątek, 5 czerwca 2015

Rozdział 27:Kolejna wyprawa cz.2

Fabryka-14:20
--------------------------perspektywa Ulricha------------------------------
-Odd jesteś po prostu szczery-powiedziałem(już w skidzie)
-William chyba da rade z Kiwim-powiedział Odd
-Raczej tak,ale wrobiłeś go w pilnowanie psa-oznajmiłem
-Przeżyje-powiedział Odd
-Tak czy inaczej najpierw powinieneś go spytać-powiedziała Yumi
-Możemy zmienić temat?-spytał Odd
-Dobrze.Słyszałam,że do Cadick przyjedzie nowy uczeń.Wiadomo tylko,że chłopak-powiedzała Aelita
-Też słyszałam.Wiem,że ma chodzić do mojej klasy-powiedzała Yumi
-A wiecie kiedy przyjedzie?-spytał Odd
-Nie,ale jak wrócimy to mogę shakować komputer dyra-powiedziała Naxxya
Dotarliśmy do kory.Odd pobił rekord czasowy w drodze do jądra. W jądrze Einstain dosłał resztę.Weszliśmy do środka.Aelita podłączyła się do interfejsu i zaczęła kopiować dane.Ninja coś szybko się pojawili.
-Patrzcie fioletowy przyszedł-powiedzał Odd i już go nie było (fioletowy go dewirtualizował)
Zaczęliśmy się bronić.Zauważyłem,że fioletowy ninja nie zachowuje się jak reszta.Zacząłem go atakować.Tego się nie spodziewał.Okazało się,że łatwiej go załatwić niż te zielone.Dziwne.
-Skopiowane-oznajmiła Aelita
-Odpalam materializację-oznajmił Jeremy
Świat materialny
-Zauważyliście,że fioletowego ninję łatwiej załatwić niż te zielone?-spytałem
-Faktycznie,to tak jakby fioletowy był człowiekiem-powiedzała Aelita
-Obstawiam Tayrona-powiedziała Yumi
-Dlaczego?-spytałem
-Nie umie walczyć-odpowiedzała Yumi
-W sumie to masz rację-powiedzałem
-Chodźmy pomóc Williamowi posprzątać-powiedziała Naxxya
-Dobra-powiedzałem

piątek, 29 maja 2015

Rozdział 26:Kolejna wyprawa

Ile zajmie praca nad wirusem?-spytałem
-Zależy o który pytasz-odpowiedział Jeremy
-A to nie jedno i to samo?-spytałem zaskoczony
-Nie.Według danych z komputera Tayrona X.A.N.Y. tam nie ma. Mam teraz do zrobienia 2 wirusy,no i trzeba jeszcze znaleść X.A.N.E.-odpowiedział Einstain i po chwili dodał-Jutro po obiedzie polecicie do kory,może X.A.N.A. zostawił nam jakąś wskazówkę.
-Dobra,chodźcie na kolacje,bo umieram z głodu-powiedział Odd
Poszliśmy do Cadick i zjedliśmy kolację.Następnego dnia po obiedzie natknęliśmy się na Jim'a.
-Dunbar masz natychmiast posprzątać w pokoju!-wrzasną Jim
-Nie ma mowy,rano tam posprzątałem-odpowiedział William
-A ja myślę,że od miesiąca tam nie sprzątałeś,idziesz ze mną i sprzątasz!-wywrzeszczał Jim i zabrał Williama
----------------------------perspektywa Williama--------------------------
Poszedłem z Jim'em do mojego pokoju.Jak tam wszedłem nie mogłem uwierzyć.Rano był tam porządek,z teraz burdel jakiego ziemia nie widziała.
-I co?-spytał Jim
-Uwierzysz jak powiem,że to nie ja?-spytałem
-Nie,masz tu posprzątać do wieczora,a na dzisiaj masz szlaban!-wrzasną Jim i wyszedł trzaskając drzwiami.
Nie uwierzycie kogo znalazłem w szufladzie.Wystarczyło spojrzeć i już się znalazł winowajca.Tylko co Kiwi robił u mnie?Wziąłem komórkę i zadzwoniłem do Odd'a.
-Co twój pies robi u mnie,nie licząc bałaganu?-spytałem
-Jim dzisiaj sprawdzał mój pokój i musiałem go gdzieś schować-odpowiedział Odd i po chwili dodał-Teraz jesteśmy w fabryce,ale jak wrócimy to ci pomożemy.Narka.
-Nara-powiedziałem i się rozłączyłem
Ktoś musiał teraz posprzątać i zająć się psem.Dobrze,że nie dobrał się do książek.
                    CIĄG DALSZY NASTĄPI             

czwartek, 14 maja 2015

Rozdział 25:Zadyma w korze cz.2

Podchodziłem coraz bliżej.Ulrich podbiegł do mnie i szedł razem ze mną.Wyciągnęliśmy broń.
-Zaczynam mieć przez nich dreszcze-powiedziałem
-Jak się nie ruszają to dobrze,tylko czemu katany tego po prawej świecą się na fioletowo?-spytał Ulrich
-Spytaj Tayrona,ewentualnie X.A.N.Ę.-odpowiedziałem
-Chłopaki możecie chwile zaczekać.Lepiej być ostrożnym-powiedziała Aelita
-Dobrze mamo-odpowiedziałem
Aelita zrobiła dziwną minę.Nie wiedziałem czy się złości,czy uśmiecha.
-Na co mamy czekać?Przecież się nie ruszają-powiedziałem i stanąłem obok tego z świecącymi się katanami.
Kątem oka zauważyłem,że się poruszył,ale było za późno na unik.
Na krótką chwilę przed dewirtualizacją zaświeciłem się na fioletowo.
----------------------------perspektywa Ulricha----------------------------
Po dewirtualizacji Williama załatwiliśmy te ninja i weszliśmy do środka.Aelita podłączyła się do interfejsu,a Jeremy zaczął pobierać dane.Utworzyliśmy krąg wokół Aelity.Przyszła reszta ninji.Walka rozgrywała się normalnie.Pierwszy odpadł Odd,a zaraz za nim Sissi.
-Naxxya siedź przy Aelicie,tylko ty masz tarczę-powiedziałem
-Dobra-odpowiedziała blokując kolejny cios.
Kopnęła ninje w brzuch i podbiegła do Aelity.
-Yumi przechodzimy do ataku.Aelita nie odchodź od Naxx-powiedziałem
-Nie mam zamiaru-odpowiedziała Aelita
-Ulrich mam pomysł.Zamieńmy się bronią-zaproponowała Yumi
-Niezły plan-stwierdziłem i zamieniliśmy się bronią.
Nieźle mi się walczyło wachlarzami,a Yumi dobrze szło katanami.Aelita zaczęła strzelać polami energii.Tą bitwę wygraliśmy.Jeremy ściągną dane i nas zmaterializował.

wtorek, 12 maja 2015

Rozdział 24:Zadyma w koże

(wracamy do perspektywy Williama)
Pobiegliśmy do skida.Aelita wsiadła za ster i ruszyliśmy.Po drodze spotkaliśmy tylko parę piranii.Po załatwieniu ich dotarliśmy do kory bez problemu.W korze już czekał megapod.Ja zminiłem się w dym(dla przypomnienia:w megapodzie są 4 miejsca)Spodkaliśmy się pod korą z ninja.Jeremy podesłał resztę drużyny.
-Długo czekaliście?-spytał Odd
Oni nadal milczeli.To nic dziwnego,nigdy nie słyszałem,żeby ninja się odezwał(nie licząc Yumi która ma klasę ninja).Podszedłem parę metrów bliżej.Nadal się nie ruszali.
-Odpowiecie?-Odd zadał kolejne pytanie
-Słyszałeś kiedyś,żeby ninje Tayrona gadały?-spytałem
-Nie,ale może zaczną-odpowiedział Odd
-Czasami zaskakuje mnie twoja głupota-oznajmiłem
-Jaką masz średnią z... geografii?-spytał
-Nie wiem co mają moje oceny do tej sytuacji-odpowiedziałem
-To jaką masz średnią na semestr?-pytał uciążliwie Odd
-3.52,a co?-spytałem
-To Odd jest zazdrosny,bo ma poniżej 3.0-powiedział Ulrich
-Wróćmy do tematu ninji.Czemu to trio się nie rusza?-spytałem
-Pytaj Tayrona-odpowiedział Ulrich
-No dobra-odpowiedziałem
Powoli podchodziłem do ninji.Nadal się nie ruszali.
CIĄG DALSZY NASTĄPI

czwartek, 30 kwietnia 2015

Rozdział 23:Gra z czasem i X.A.N.Ą. cz.2

To pytanie nie dawało mi spokoju.W końcu ciekawość wzięła górę.
-Jeremy nie widzisz Williama na holomapie?-spytałam
-Mam zakłócenia,widzę tylko bardzo słaby sygnał który pozwala mi na zlokalizowanie sektora w którym się znajduje i określić czy się porusza-powiedział Einstain
-A jak zlokalizowałeś nas i wysłałeś Naxxyę?-spytałam
-W tej części są najmniejsze zakłócenia,a największe przy skrajach sektora.Miałem też trochę szczęścia-odpowiedział Jeremy
Nadal miałam podejrzenia,ale musiałam się skupić na Alice2.
-Zajmę ją,a ty leć do wieży-powiedział Ulrich
-Dobra.Postaram się szybko wrócić-odpowiedziałam i pobiegłam do wierzy.
-----------------------------perspektywa Aelity-----------------------------
Leciałam i leciałam,ale nigdzie nie widziałam Williama.
-Rozdzielmy się,tak szybciej go znajdziemy-zaproponowała Naxx
(Naxx to skrót od Naxxya)
-Dasz sobie rade sama?-spytałam
-Tak,nie jestem dzieckiem-odpowiedziała
-Jak go znajdziesz to daj znać-powiedziałam
Ruszyła na wschód,a ja dalej na północ.Leciałam tak jakieś 5 minut i nadal go nie widziałam.
-----------------------------perspektywa Naxxy----------------------------
Leciałam na tej desce przez lodowiec.Dobrze,że nie odczuwam temperatury.Zauważyłam Williama i znowu tego potwora z labiryntu.
-Aelita mam Williama i scyphoze-powiedziałam
-Spróbuj ją odciąć już do ciebie lecę-odpowiedziała
Podeszłam do potwora.Wyciągnęłam ostrza i odcięłam meduzę. Przyleciała Aelita.
-William jest aktywna wieża musisz wstać-powiedziała Aelita
-Zaraz-odpowiedział William
Wstał po minucie.Zmienił się w dym i poleciał do wieży.Jakieś 10 minut po dezaktywacji odezwał się Jeremy.
-Tayron odbudował korę,lećcie na skraj sektora bo coś się tam dzieje-powiedział
Aelita nas tam zaprowadziła.Spotkaliśmy się tam z Ulrichem i Yumi.
Taxi nas zabrało prosto do labiryntu.

wtorek, 28 kwietnia 2015

Rozdział 22:Gra z czasem i X.A.N.Ą.

Cadick-12:34-klasa Williama,Yumi i Naxxy-lekcja francuskiego
-Jest minuta do dzwonka więc możecie się spakować.William ty zostajesz-oznajmiła Alice
-Serio?-spytałem znudzony
-Tak-odpowiedziała Alice
--------------------------------perspektywa Alice---------------------------
Dzwonek zadzwonił.Ku mojemu zdziwieniu William się nie wymkną,albo nie zdążył.Poczekałam,aż wszyscy odejdą od drzwi  i zamknęłam je.Podeszłam do okna,żeby zobaczyć czy nikt nie jest na tyle blisko żeby zobaczyć co się dzieje.Odwróciłam się.William stał metr od drzwi.
-Gdzie się wybierasz?-spytałam
-Na razie nigdzie-odpowiedział William
-Podejdź do mnie!-rozkazałam
-Wole trzymać się na dystans-odpowiedział
Zerknęłam szybko przez okno i poraziłam Williama.Zabrałam go do fabryki.W fabryce czekali na mnie jego przyjaciele tak jak przewidział X.A.N.A..Po chwili X.A.N.A. pojawił się i zaczoł do nich strzelać.Zwiałam z Williamem do lyoko.
-------------------------------perspektywa Yumi---------------------------
Mi,Ulrichowi i Aelicie udało się przedrzeć.Pobiegliśmy na -1. Aelita włączyła opóźnioną wirtualizacje.W lyoko była dziewczyna, ale to nie była Alice.
To ta dziewczyna
Jej bronią był bat.Nagle usłyszałam głos Jeremiego.
-Mi i Naxxy udało się przedrzeć,zaraz u was będzie-oznajmił Einstain
Po chwili Naxxya była z nami.
-Mam plan.Ulrich i ja zajmiemy się tą dziewczyną,a wy poszukajcie Williama-powiedziałam
-Ok-odpowiedziała Naxxya
-Wysyłam pojazdy,Naxxya wskakuj na deskę-powiedział Jeremy
Aelita wzbiła się bardzo wysoko,a Naxxya wskoczyła na deske i odleciała.Nie rozumiałam jednego.Skoro Jeremy ma holomapę i wie gdzie co jest to powinien wiedzieć gdzie jest William.

piątek, 17 kwietnia 2015

Rozdział 21:Sekret Williama cz5

-Biegnijcie przed siebie,będę wami kierować.-powiedział Jeremy
Zrobiłyśmy jak kazał.Raz kazał skręcić w prawo,raz w lewo.Nie rozumiałam czemu nie mogłyśmy biec prosto.Sissi przestała słuchać Jeremiego i zaczęła biec prosto,a raczej lecieć.
-Sissi zawracaj!-rozkazał Einstain
-Nie,biegnę skrótem-odpowiedziała
-Naxxya biegnij w prawo,następnie 2 razy w lewo,później jeszcze 3 razy w prawo i raz w lewo.Za ostatnim zakrętem powinnaś zobaczyć Alice.Ja wracam do Sissi-powiedział Jeremy
Biegłam według jego wskazówek.Miał racje,po ostatnim skręcie zobaczyłam Alice,Williama i meduzę.Na razie ich śledziłam.
------------------------------perspektywa Sissi------------------------------
-Sissi to nie jest skrót.Ten sektor to labirynt.Wróć do miejsca gdzie rozstałaś się z Naxxyą.Stamtąd tobą pokieruje.Naxxya śledzi Alice,a bez ciebie ma małe szanse na wygraną jeśli ją zaatakuje.Nie wspominając o scyphozie która zmusi Will'a do posłuszeństwa X.A.N.iE..W skrócie nazywamy to xanafikacją-powiedział Jeremy
-Dobra już zawracam-odpowiedziałam
---------------------------perspektywa Naxxy------------------------------
Dziewczyna weszła do pokoju bez wyjścia.Jeremy powiadomił mnie,że Sissi już biegnie.Alice upuściła Williama,a on zaczął się budzić.Dość szybko wstał.Kiedy zobaczył potwora zaczął się cofać.Stał już pod ścianą.Zakradłam się trochę bliżej.Spojrzałam na dziewczynę.2 sztylety i wielki miecz to trochę za dużo broni.Domyśliłam się,że jedna z nich jest Williama.Alice mnie zauważyła.Szybko mnie zaatakowała.Na szczęście miałem tarcze. Skupiłam się na defensywie.Spojrzałam w kierunku Williama. Potwór owinął wokół niego swoje macki i uniósł go lekko w górę.
-Naxxya spróbuj odciąć scyphoze-powiedział Jeremy
Odepchnęłam Alice.Wypadł jej ten miecz.Podniosłam go i poucinałam meduzie macki.William stracił przytomność,a potwór zaczął uciekać.Miałam ochotę przerobić tą scyphoze na susi.
Jeremy nas dewirtualizował jak tylko Will się obudził.
-----------------------------perspektywa Williama-------------------------
Po dewirtualizacji poszliśmy na -1.Tam Jeremy zaczą mnie wypytywać.
-Skąd to masz?-spytał i pokazał mi dziennik
-Kto był w moim pokoju?-spytałem
-To nie ważne.Ważna jest książka-stwierdził Einstain
-To jest dziennik-stwierdziłem
-To wiem.Nie wiem skąd to masz-powiedział Jeremy
-Znalazłem w pokoju-odpowiedziałem
-Kiedy?-spytał Jeremy
-A pamiętasz jak Odd mnie pierwszy raz opluł na stołówce?-spytałem
-Tak,a co?-spytał blondyn
-W tedy-odpowiedziałem
-Czemu nic nie mówiłeś?-spytał Einstain
-Jak miałem ci powiedzieć?Cześć Einstaine X.A.N.A. podrzucił mi mój dziennik z czasów xanafikacji?-spytałem
-W sumie racja-powiedział Ulrich
-Dobra chodźcie na kolacje-powiedział Odd
Wróciliśmy do Cadick.Po drodze Jeremy oddał mi dziennik.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Rozdział 20:Sekret Williama cz.4

Próbowałam pokonać X.A.N.E.,ale wyprzedzał moje ruchy. Spojrzałam na Williama.Powoli się budził.Wiedziałam,że musze jeszcze trochę wytrzymać,ale już nie miałam siły.Co chwile zerkałam na Williama.Wreścię się obudził.X.A.N.A. wykożystał chwile mojej nie uwagi i chciał mnie zdewirualizowć.Rzuciłam w niego i zdewrtualiowaliśmy się jednocześnie.
-----------------------perspektywa Williama-------------------------------
Obudziłem się w Lyoko.Rozejrzałem się.Zobaczyłem scyphoze zmierzającą w moją stronę.Zacząłem uciekać.
-William biegnij na skraj sektora przeniosę cię do kartaginy-powiedział Jeremy
Zrobiłem jak kazał.Z końca sektora zabrała mnie biała kula.
Wyszedłem z areny.Szedłem przed siebie.
-Uciekaj to pułapka-Krzyknął Einstain
Za mną pojawiła się Alice i ogłuszyła mnie.


--------------------------perspektywa Jeremiego--------------------------
Widziałem na ekranie jak Alice gdzieś zabiera Williama.Szła w stronę cyfrowego morza.Nie mogłem nic zrobić.W końcu na coś wpadłem.
-Jest tylko jedno wyjście.Naxxya,Sissi do skanerów-powiedziałem
Zwirtualizowałem dziewczyny.To była nasza ostatnia szansa.
-----------------------------perspektywa Naxxy----------------------------
Jeremy nas zwirtualizował.
Znalezione obrazy dla zapytania Naxxya
Znalezione obrazy dla zapytania Sissi powrót xany
Sissi








                    CIĄG DALSZY NASTĄPI             

niedziela, 12 kwietnia 2015

Rozdział 19:Sekret Williama cz.3

Rozdziały nie pojawiły w terminie dlatego wrzucam 2 :D
-----------------------------perspektywa Yumi-----------------------------
Po wirtualizacji od razu zauważyłam X.A.N.E.Powiedziałam o tym Jeremiemu i zaatakowałam.X.A.N.A. zrobił unik i upuścił Williama.Przyzwał miecz i rzucił się na Ulricha.Zaczeliśmy walczyć,ale bronił się przed każdym atakiem.Odd i Aelita pobiegli do wieży.
-----------------------------perspektywa Aelity----------------------------Ja i Odd pobiegliśmy dezaktywować wieże.Pod wieżą stały 2 megaczołgi i tarantula.
-X.A.N.A. chyba zrezygnował z parzystych liczb-powiedział Odd
-Szypbo dezaktywujcie wieże i pomóżcie tamtym-powiedział Jeremy
Odd atakował megaczołg,a ja włączyłam skrzydła i z góry załatwiłam tarantule.Rzuciłam w drugi megaczołg,a Odd zastrzelił tamten.Wbiegłam do wieży i ją dezaktywowałam.Wracaliśmy do tamtych.
------------------------------perspektywa Yumi----------------------------
X.A.N.A. nie dawał za wygraną.Dewirtualizował Ulricha.Sama nie dawałam rady.Zanim zdążył mnie dewirtualizować Aelita w niego trafiła.Uderzył w ją falą szoku(to ten promień z miecza).Zostaliśmy ja i Odd.Odd zaczą strzelać jak opętany.X.A.N.A. znowu przeszedł do defensywy.Zaczą podchodzić do Odd'a.Zmienił się w dym.Staną za Odd'em i go zdewirtualizował.No i znowu zostałam sama z X.A.N.Ą. 
                       CIĘG DALSZY NASTĄPI              

Rozdział 18:Sekret Williama cz.2

-To co robimy?-spytała Sissi
-Sprawdźmy czy go nie ma w fabryce-odpowiedział Jeremy
Poszliśmy do fabryki.W połowie drogi X.A.N.A. aktywował wieże.
-Po drodze nie było nawet oznak ataku,jak myślicie co kombinuje X.A.N.A.?-spytał Ulrich
-Nie wiem,ale i tak lepiej szybko dezaktywować wieże-odpowiedział Einstain
Wbiegliśmy do windy i wszyscy wysiedli na -1.
-Jest jakiś błąd-powiedziała Aelita
-Ale czego?-spytała Sissi
-Właśnie to ustalam-odpowiedziała Aelita
Czekaliśmy 5 minut.Miałam dziwne przeczucie,że ten błąd ma coś wspólnego z Williamem.
-Mam,ale nie mam pewności,że X.A.N.A. nie wyprowadza mnie w pole.Lećcie piętro niżej i zobaczcie czy jeden ze skanerów jest zamknięty.-powiedziała Aelita
Ulrich,Odd i Yumi poszli piętro niżej.
-No jeden jest zamknięty-powiedział Odd
-W środku powinien być William,wydostańcie go-rozkazała Aelita
-Tak jest pani generał-powiedział Odd
Zeszłam na dół żeby im pomóc.Jak otworzyliśmy skaner Williama nie było.
-Aelita jest mały szczegół-powiedział Ulrich
-Jaki?-spytała pani Einstain
-Williama tu nie ma-odpowiedział brunet
-Naxxya wróć na -1.Odpalam wirtualizacje-powiedziała Aelita
Wróciłam tak jak kazała.Jeremy usiadł przy komputerze,a ona się zwirtualizowała.Otwożyłam tą książke z pokoju Willa.
-Jeremy ta książka z pokoju Williama jest napisana jego pismem-powiedziałam,a Jeremy zaczą na mnie dziwnie patrzeć
-Pokaż mi to-powiedział Einstain
Jeremy z niedowierzaniem patrzał na książke.
-To wygląda na dziennik-stwierdził Jeremy
-Jeremy mamy Williama,ale jest mały problem-powiedziała Yumi
-Jaki?-spytał Einstain
-Ma czteroliterowe imię zaczynające się na X,a kończące się na A no i w środku ma jeszcze jedno A-powiedziała Yumi
-X.A.N.A.?-spytałam
-Tak-odpowiedziała Yumi
                    CIĄG DALSZY NASTĄPI             

niedziela, 29 marca 2015

Rozdział 17:Sekret Williama

Kadick-stołówka-13:30
-Dziewczyny na razie nie będziecie się wirtualizować do puki nie upewnimy się czy można wam ufać-powiedział Jeremy
-A William?-spytał Odd
-A ty ciągle się mnie czepiasz-powiedziałem
-Czemu?-spytała Sissi
-Za-zaczął Odd
-Zamknij się-przerwałem mu
-Co ty taki agresywny?Byłeś dzisiaj u dentysty?-żartował Odd
-Raczej u sadysty-odpowiedziałem
-Jesteś agresywny-stwierdziła Sissi
-Nie chce o tym gadać-powiedziałem i wyszedłem ze stołówki
Czułem się jak w chwili xanafikacji.Nie miałem pojęcia czemu. Wydawało mi się,że przy temacie xanafikacji X.A.N.A. ma na mnie jakiś wpływ.Nie dawało mi to spokoju.Poszedłem do fabryki się przeskanować.Zanim poszedłem przeczytałem kolejny wpis.
------------------------------perspektywa Naxxy---------------------------
Nie wiedziałam co wzbudziło w Williamie taką agresje.Chwile po tym jak wyszedł Odd powiedział coś o xanafikacji.Skończyłam jeść i poszłam do jego pokoju.Myślałam,że tam znajdę odpowiedź na moje pytanie.Znalazłam tam dziwną książkę.Okładka była czarna,a na środku była czerwona tarcza strzelnicza.Zobaczyłam Jeremiego na korytarzu.Wzięłam książkę i do niego podeszłam.
-Ten symbol ma coś wspólnego z Lyoko?-spytałam i podałam mu książkę
-Skond to masz?-spytał Jeremy
-Z pokoju Williama-odpowiedziałam
-Choć do mojego pokoju trzeba do wszystkich zadzwonić oprócz Willa-powiedział Jeremy i poszliśmy do jego pokoju
Po 5 minutach wszyscy byli.
-Po co nas wezwałeś,i po co Sissi też?-spytał Ulrich
Jeremy położył książkę na biurko.
-Naxxya znalazła to u Williama-powiedział Jeremy
-Myślisz,że jest zxanafikowany?-spytał Odd
-To by tłumaczyło czemu był o wiele agresywniejszy niż zwykle przy tym temacie-powiedziała Aelita
                         CIĄG DALSZY NASTĄPI            

sobota, 28 marca 2015

Rozdział 8:Błąd w transferze cz.2

-Udało mi się wysłać marabunte.-powiedział Jeremy
-Co to jest ta marabuta?-spytałem
-Program niszczący potwory X.A.N.Y.-powiedział Einstain
-Dobra.Nie zaatakuje mnie?-spytałem siedząc już na kamieniu
-Nie powinna-odpowiedział
-No to mnie uspokoiłeś-powiedziałem sarkastycznym tonem
-Sarkazm sobie mogłeś darować-zapewnił blondyn
Nie zauważyłem kiedy Alice wdrapała się na sąsiedni kamień.Skoczyła i zepchneła mnie na ziemie.Marabunta była niedaleko.Zmieniłem się w dym,a ta znowu zablokowała mi moce! Yumi przyszła w samą porę i załatwiła Alice.Wialiśmy do najbliższej wierzy.Pod wierzą czekały na nas kraby.
-Jeremy wyślij hulajnoge-powiedziała Yumi
Jeremy szybko ją podesłał.Ja i Yumi byliśmy tak wysoko,że marabunta najpierw zajeła się potworami,a my w spokoju wlecieliśmy do wierzy.Einstain nas sprowadził.
-Najwyraźniej Hopper nigdzie się nie wybiera-oświadczył Jeremy
Szkoda-powiedziałem
-Skasowałem już marabunte-powiedział Einstain

czwartek, 26 marca 2015

Rozdział 16:Okres próbny cz.2

-Aż tak się boisz brata?-spytał Odd
-Tak-odpowiedziałem
-CYKOR!!!-krzyknął Odd
Miałem ochotę go udusić,albo zakopać żywcem.
-Nie wiesz jaki jest mój brat-powiedziałem
-Wymyśliłem rozwiązanie.Sissi i Naxxya przejdą przez okres próbny.Zanim wpuścimy was do Lyoko musimy się upewnić,że nas nie zdradzicie-powiedział Jeremy
-No spoko-powiedziała Naxxya
-A potem zrobimy wam test z teorii-powiedziała Aelita i po chwili dodała-Jutro będziesz miał 2 sprawdziany.
-Przynajmniej do jednego nie muszę się uczyć-powiedziałem i po chwili spytałem-Masz mnie za idiotę,że każesz mi pisać sprawdzian z lyoko?
-Szybko się skapnołeś-powiedział Odd
-Ty powinieneś pisać ten sprawdzian-powiedziałem
-Byłem w lyoko pierwszy-oznajmił Odd
-A jesteś najgłupszy.Kto normalny jak może dezaktywować wieże leje się z potworami jak wieża jest 20 metrów za nim i wie,że tylko on może ją dezaktywować?-spytałem
-Odd-odpowiedział Ulrich
-No w sumie masz racje.Tylko on-powiedziałem
-Zapomniałem.Przecież ty nie masz kodów-powiedział Odd
-Mam.A Hopper to niby gdzie?-spytałem
-I tak nie możesz dezaktywować wieży-powiedział Odd
-A czarne już przestały istnieć.W ogóle jakoś nie zauważyłem ich działania-powiedziałem
-Ja też nie-powiedział Einstain
-Dobra ja idę do siebie pouczyć się tego WOS'u.Nara-powiedziałem i poszedłem do siebie
Zamiast uczyć się WOS'u(sprawdzian to przecież ściema)czytałem dalej pamiętnik.Nadal nie wiedziałem po co X.A.N.A. mi go dał.
Znalazłem wzmiankę o lewitacji.Zapamiętałem całą formułę. Miałem przeczucie,że się przyda.

wtorek, 24 marca 2015

200 WYŚWIETLEŃ

DZIĘKUJMY ZA PONAD 200 WYŚWIETLEŃ BLOGA.MAMY NADZIEJE,ŻE SIĘ PODOBA. PISZEMY W LICZBIE MNOGIEJ PONIEWAŻ TEGO BLOGA PROWADZĄ 2 OSOBY.BLOG POMIMO DOŁĄCZENIA 2 OSOBY NADAL JEST PISANY Z PERSPEKTYWY WILLIAMA.JEŚLI BĘDZIEMY CHCIELI ZMIENIĆ PERSPEKTYWĘ NAPISZEMY TO TAK JAK W WIELU PRZYPADKACH CZYLI:

---------------perspektywa Naxxy-----------------
A KIEDY WRÓCIMY DO PERSPEKTYWY WILLIAMA
---------------perspektywa Williama-----------------
DLA MŁODSZYCH CZYTELNIKÓW
PERSPEKTYWA TO PUNKT WIDZENIA JAKIEŚ OSOBY NA PRZYKŁAD:
YUMI WIDZI ŻÓŁTE AUTO,A ULRICH SAMOCHÓD DYREKTORA
W PRZYKŁADZIE SĄ PERSPEKTYWY YUMI I ULRICHA.WIDZĄ TO SAMO,ALE Z INNEJ PERSPEKTYWY.YUMI WIE,ŻE AUTO JEST ŻÓŁTE,A ULRICH,ŻE NALEŻY DO DYREKTORA.

Rozdział 15:Okres próbny

Cadick-pokój Jeremiego-20:03
-Gdzie ta dwójka?-niecierpliwił się Odd
-W drzwiach-odpowiedziałem
-Wchodzcie-powiedział Einstain
-A możemy się streszczać,bo mam jutro sprawdzian z WOS'u i musiałbym się trochę pouczyć-oznajmiłem
-A od kiedy ty się uczysz?-spytał podejrzliwie Ulrich
-Mam zagrożenie z WOS'u i muszę to zdać bo wyląduje z tobą w klasie-powiedziałem(oczywiście,że to kłamstwo)
-A ty od kiedy się o to martwisz?-spytał Odd
-Jak będę kiblować to rodzice mnie zabiją,albo gorzej-odpowiedziałem
-Gorzej to znaczy?-spytał Odd
-Będę miał horror na żywo-powiedziałem
-Brata ci przyślą?-spytała Naxxya
-Zgadłaś-odpowiedziałem i spytałem-Możemy nie zajmować się już moimi prywatnymi sprawami?
-Tak-powiedziała Aelita
Ktoś zapukał do drzwi.Jeremi otworzył.Do pokoju weszła Sissi.
-Jak mnie nie przyjmiecie to wasze pamiętniki znajdą się w szkolnej gazetce!Wszystkie 7-krzykneła Sissi
-7?-spytała Naxxya
-Tak twój też mam-odpowiedziała
-Jest taki jeden szczegół,nie prowadzę pamiętnika-oznajmiłem
-To co to jest?-spytała zaskoczona Sissi
-Zeszyt do francuskiego-odpowiedziałem
-Ja też nie mam pamiętnika.Trzymasz moją matme-oznajmiła Naxxya
Sissi nieźle się wkurzyła.
-Macie mnie przyjąć bo powiem tacie,że Odd ma psa i w coś was wrobię-groziła Sissi
-W co?-spytałem
-Jeszcze nie wiem,ale na pewno was zawieszą-powiedziała Sissi
-Ja się już nie odzywam-oznajmiłem
                      CIĄG DALSZY NASTĄPI              

niedziela, 22 marca 2015

Rozdział 14:Podwójny kłopot cz.3

-Gdzie jest wasz superkomputer?-spytał Tayron i wyciągną nuż.
Nie wiedziałem co zrobić.Nie chciałem zdradzić przyjaciół.Udało mi się go zagadać.Zależało mi na czasie dlatego brałem nawet te najgłupsze teksty i pytania.
-Całą lekcje miałeś nuż w kieszeni żeby mi go pokazać?-spytałem
-Bardzo zabawne.Powiesz po dobroci czy złości?-spytał Tayron
-Jak coś mi zrobisz to wylądujesz za kratkami-powiedziałem
-Nikt tu nie wejdzie.Jak będziesz odpowiadał na pytania to nic ci się niestanie-powiedział Tayron
-Do każdej sali są 3 klucze.Każdy może tu wejść-kłamałem
-To pójdziemy sobie na spacer do lasu i tam nikt ci nie pomorze-powiedział Tayron
-A masz ochotę na spacer po alejce bólu?-spytała Naxxya 
-A ty jak tu weszłaś!?-spytał zdenerwowany Tayron 
-Przez okno ciołku-powiedziała Naxxya i powaliła go na ziemie.
Kiedy wstał Naxxya go przeżuciła przez ramie i mnie rozwiązała.
Zwialiśmy do jej pokoju.
-Czego od ciebie chciał?-spytała Naxxya
-Czekaj chwile,muszę do kogoś zadzwonić-zadzwoniłem do Jeremiego
-No cześć Einstainie mogę wieczorem na naradę przyjść z Naxyą?-spytałem
-Odpowiedzi podaj w kolejności w której zadam ci pytania.1Kto to jest?2Po co?3Tayron ci nic nie zrobił?-spytał Jeremy
-To wszystko?spytałem
-Tak-odpowiedział Einstain
-1Z moją przyjaciółką.2Byłaby dobrą wojowniczką.3Zdążyła uratować mi skórę-powiedziałem
-Możemy wziąść ją na okres próbny-zgodził się Jeremy
-Dobra.Nara-rozłączyłem się
-Przyjdź do mojego pokoju około 20:00-powiedziałem
-Po co?-spytała Naxxya
-Wszystko ci wytłumaczę-powiedziałem