Code Lyoko

Code Lyoko

piątek, 17 kwietnia 2015

Rozdział 21:Sekret Williama cz5

-Biegnijcie przed siebie,będę wami kierować.-powiedział Jeremy
Zrobiłyśmy jak kazał.Raz kazał skręcić w prawo,raz w lewo.Nie rozumiałam czemu nie mogłyśmy biec prosto.Sissi przestała słuchać Jeremiego i zaczęła biec prosto,a raczej lecieć.
-Sissi zawracaj!-rozkazał Einstain
-Nie,biegnę skrótem-odpowiedziała
-Naxxya biegnij w prawo,następnie 2 razy w lewo,później jeszcze 3 razy w prawo i raz w lewo.Za ostatnim zakrętem powinnaś zobaczyć Alice.Ja wracam do Sissi-powiedział Jeremy
Biegłam według jego wskazówek.Miał racje,po ostatnim skręcie zobaczyłam Alice,Williama i meduzę.Na razie ich śledziłam.
------------------------------perspektywa Sissi------------------------------
-Sissi to nie jest skrót.Ten sektor to labirynt.Wróć do miejsca gdzie rozstałaś się z Naxxyą.Stamtąd tobą pokieruje.Naxxya śledzi Alice,a bez ciebie ma małe szanse na wygraną jeśli ją zaatakuje.Nie wspominając o scyphozie która zmusi Will'a do posłuszeństwa X.A.N.iE..W skrócie nazywamy to xanafikacją-powiedział Jeremy
-Dobra już zawracam-odpowiedziałam
---------------------------perspektywa Naxxy------------------------------
Dziewczyna weszła do pokoju bez wyjścia.Jeremy powiadomił mnie,że Sissi już biegnie.Alice upuściła Williama,a on zaczął się budzić.Dość szybko wstał.Kiedy zobaczył potwora zaczął się cofać.Stał już pod ścianą.Zakradłam się trochę bliżej.Spojrzałam na dziewczynę.2 sztylety i wielki miecz to trochę za dużo broni.Domyśliłam się,że jedna z nich jest Williama.Alice mnie zauważyła.Szybko mnie zaatakowała.Na szczęście miałem tarcze. Skupiłam się na defensywie.Spojrzałam w kierunku Williama. Potwór owinął wokół niego swoje macki i uniósł go lekko w górę.
-Naxxya spróbuj odciąć scyphoze-powiedział Jeremy
Odepchnęłam Alice.Wypadł jej ten miecz.Podniosłam go i poucinałam meduzie macki.William stracił przytomność,a potwór zaczął uciekać.Miałam ochotę przerobić tą scyphoze na susi.
Jeremy nas dewirtualizował jak tylko Will się obudził.
-----------------------------perspektywa Williama-------------------------
Po dewirtualizacji poszliśmy na -1.Tam Jeremy zaczą mnie wypytywać.
-Skąd to masz?-spytał i pokazał mi dziennik
-Kto był w moim pokoju?-spytałem
-To nie ważne.Ważna jest książka-stwierdził Einstain
-To jest dziennik-stwierdziłem
-To wiem.Nie wiem skąd to masz-powiedział Jeremy
-Znalazłem w pokoju-odpowiedziałem
-Kiedy?-spytał Jeremy
-A pamiętasz jak Odd mnie pierwszy raz opluł na stołówce?-spytałem
-Tak,a co?-spytał blondyn
-W tedy-odpowiedziałem
-Czemu nic nie mówiłeś?-spytał Einstain
-Jak miałem ci powiedzieć?Cześć Einstaine X.A.N.A. podrzucił mi mój dziennik z czasów xanafikacji?-spytałem
-W sumie racja-powiedział Ulrich
-Dobra chodźcie na kolacje-powiedział Odd
Wróciliśmy do Cadick.Po drodze Jeremy oddał mi dziennik.

1 komentarz:

  1. Nareszcie skończyłam Sekret Williama i przy okazji wrzuciłam dłuższy wpis.

    OdpowiedzUsuń